Przez lata szanty kojarzyły się przede wszystkim z mężczyznami. Jednak takie zespoły jak Kant, Passat czy Za Horyzontem nieco zachwiały tym stereotypem. Na kontratak mężczyzn nie trzeba było długo czekać... Męski Punkt Widzenia nie pozostawia złudzeń - nie tylko z powodu dość oryginalnej nazwy. W ich repertuarze znajdują się największe żeglarskie hity, m.in. "Stary bryg", "Hiszpańskie dziewczyny", "Matthew Anderson" czy... "Baba ze stali" :)

Zespół tworzą Tomasz Stanisławski (wokal, organki, gitara elektroakustyczna), Krzysztof Staśkowiak (wokal, organki, gitara elektroakustyczna), Robert Miżyński (okrzyki, gitara elektryczna, gitara elektroakustyczna) oraz Rafał Witman (chórki, akordeon, instrumenty perkusyjne).

Na swojej stronie internetowej piszą o sobie tak:

Męski Punkt Widzenia to czterech facetów, którzy ponad 20 lat temu odkryli smak żeglarskiej przygody i większość wolnego czasu spędzali na łódkach, eksplorując mazurskie jeziora i Bałtyk. Ich śpiewy i gitarowe przygrywki skupiały wokół młodych ludzi, rozczuliły też niejedną harcerkę czy żeglarkę ;) Dwie z nich po latach zostały żonami członków zespołu;)

Pierwszy oficjalny występ zaliczyli blisko 15 lat temu, a ich największe ówczesne osiągnięcie to I miejsce na łódzkiej "Szantowiązałce". Reaktywowali się niecałe pięć lat temu, zmężnieli, założyli rodziny i obecnie łapią wiatr w żagle. Muzyka żeglarska, którą grają to mieszanka bluesa, rocka i folku, a lekko zawadiacka natura tego męskiego zespołu sprawia, że grane przez nich utwory są dynamiczne i pełne niespodzianek. Panowie doskonale wiedzą, że kontakt z publicznością to połowa sukcesu.

Zespół w najbliższym czasie pojawi się w kilku znanych żeglarskich tawernach. 21 lutego po raz pierwszy wystąpi w Warszawie dla bywalców klubu żeglarskiego "Przechyły".

Męski Punkt Widzenia pojawi się również w łódzkiej "Kei" i sopockiej "Plaży Piratów". Szczegóły w dziale Koncerty.