Artykuły
Triu i kolorowe gacie - recenzja
Recenzje
Jedna z najlepszych płyt folkowych jakich było mi dane słuchać w ostatnich latach. Dojrzałe i bardzo udane romanse muzyczne z różnymi gatunkami i stylami. Lekkość, płynność i zaskakujące pomysły. Słucham tej płyty godzinami w kółko w samochodzie, przy komputerze...
Jestem pod dużym wrażeniem tego "co wyrosło z chłopaków" którzy na Zęzie wyskoczyli na scenę tylko dla żartu... w kolorowych gaciach :-). Dziś za te gacie dałbym sporą butle dobrej whisky, żeby móc mieć zaszczyt powieszenia ich w ramce na ścianie.
Wszystko w tej płycie jest dopracowane. Począwszy od okładki - metalowa kaseta-puszka (świetny pomysł), nadruk na płycie - imitujący winyl. Projekt graficzny okładki wpadający w oko, choć jest to jeden z tych, których ja osobiście nie lubię - wielki chaos i jakieś nieokreślone COŚ + trudne do odczytania tytuły utworów - no ale taka moda i taki styl.
Jeśli chodzi o muzykę to mam poczucie, że w utworach nie ma ani jednego niepotrzebnego dźwięku. Każdego instrumentu jest tyle ile trzeba. Na każdy instrument jest pomysł. Użycie każdego z nich jest przemyślane i ma sens. Instrumenty nie włażą na siebie brutalnie miażdżąc swoje brzmienia, nie przekrzykują się nawzajem, ale tańczą lekko, trzymając się mocno za biodra, pieszczą i tulą się delikatnie, dopełniając brzmienia w cudownym uniesieniu. Mocne i szybkie akcenty przeplatane z delikatnymi chwilami odpoczynku powodują, iż z każą chwilą co raz bardziej pragniesz tej muzyki. Nie można się nią nasycić, nie ma mowy o znudzeniu, monotonii czy braku sensu.
Po albumie KONCENtRAD, który zrobił na mnie wrażenie świetnej, ale raczej nieokiełznanej i niespójnej pokazówki wysokich umiejętności instrumentalistów i potencjału kapeli - Triu okazało się przede wszystkim spójną, dojrzałą i harmonijną całością. Wspaniała płyta.
Maciej Jędrzejko
Zobacz także
W naszym archiwum
Informację wprowadził(a): Maciej "YenJCo" Jędrzejko - godz. 2:54, 25 czerwiec 2010, wyświetlono: 5597 razy