Nowiny
Herbaciana Kołomyja
Kiedy kończą się wakacje, przemija październik, kiedy znowu zaczyna ciągnąć "w trasę", wraca się wspomnieniami do różnych ciekawych wydarzeń, miejsc i ludzi. Wspomnienia te niejednokrotnie inspirują, stają się impulsem do przelania na papier swoich myśli.
Mniej więcej w
...Kiedy kończą się wakacje, przemija październik, kiedy znowu zaczyna ciągnąć "w trasę", wraca się wspomnieniami do różnych ciekawych wydarzeń, miejsc i ludzi. Wspomnienia te niejednokrotnie inspirują, stają się impulsem do przelania na papier swoich myśli.
Mniej więcej w połowie sierpnia mieliśmy okazję gościć nad jeziorem solińskim. Podczas tego pobytu uczestniczyliśmy w międzynarodowej imprezie, gdzie oprócz Yank Shippersów grał m.in. ukraiński zespół Watra. Rzadko zdarza się aby tak blisko i w tak szczególny sposób można było obcować z kulturą, która w południowo wschodniej Polsce mocno odcisnęła swoje piętno. Wieczorne warsztaty zaowocowały wieloma ciekawymi opowieściami, wymianą poglądów i w końcu wspólnym śpiewaniem. Było to niezwykłe. Rumieńców całej sytuacji dodał fakt, iż nasi znajomi z Watry również zainteresowani są żeglarstwem i szantami. Po koncertach siedzieliśmy do rana rozmawiając, rozmawiając, rozmawiając ...
Hej zatańczcie nasze nogi gdy będziemy grali
Jak popłyną pierwsze dźwięki wszyscy zaśpiewamy
Nalejcie wina z dzbana
Dajcie również Dobrze zjeść
Tańczmy bawmy się do rana
Póki nie ucichnie pieśń
Po kilku tygodniach w na próbie popijając herbatę dostarczoną przez Kasię zaśpiewałem ten tekst. W chwilę później kartka zapełniła się kolejnymi zwrotkami, instrumenty zagrały i tak powstała KOŁOMYJA.
W tym samym czasie wspominaliśmy również, w nawiązaniu do tej herbaty oczywiście, jeden z koncertów odbywających się w ramach krakowskiego Shanties. Odbywał się on w hali Korony w roku ... dawno w każdym razie. Marek Szurawski reżyserował koncert, którego motywem przewodnim była właśnie Herbata. Nie pamiętam dokładnie tytułu tego koncertu, ale pamiętam chiński kapelusz Marka, imbryczek i rewelacyjną scenografię. Popijając gorący napar, Krystian rzucił ni z tego ni z owego do Lecha:
"Napisz coś o herbacie, mało kto o tym śpiewa, a przecież herbata w znacznym stopniu przyczyniła się do rozwoju żeglarstwa"
I tak po tygodniu otrzymaliśmy e-mailem pierwszą wersję "Herbacianego Rejsu"
Wypływamy dziś w herbaciany rejs
Po herbatę by zmienić swój los
A kto pierwszy tu przywiezie ten skarb
Ten po brzegi wypełni swój trzos.
W taki oto sposób do naszego repertuaru trafiły dwie kolejne piosenki. Zaprezentujemy je Wam po raz pierwszy już w piątek 07.12 krakowskim Starym Porcie i w sobotę 08.12 w rzeszowskiej Tawernie. Dlaczego tam? A dlatego, że w Krakowie Marek opowiadał o herbacie a Rzeszów leży na południowym wschodzie.
Zapraszam Was bardzo serdecznie w imieniu swoim i przyjaciół z Yank Shippers do tawernianej zadumy nad filiżanką herbaty i karczmianej zabawy przy kołomyi.
Bartosz "Bongos" Konopka
Informację wprowadził(a): Bartosz "Bongos" Konopka - godz. 10:57, 3 grudzień 2007, wyświetlono: 882 razy
ala |
wysłano: 16:21,3 grudzień 2007
Dawno nie graliście nowych piosenek. Z ciekawościa posłucham.
|
Odpowiedz na ten komentarz |