Nowiny
Jaki będzie szantowy rok 2004?
Komentarze » dodaj własny komentarz
YenJCo |
wysłano: 4:41,4 marzec 2004
Troche szkoda, że tylko niektóre duże festiwale zostały opisane ale pewnie to wina naczelnego ;) ten to zawsze coś wytnie... Ciekawe jakie były kryteria doboru... Letni PPP jest 10 razy większa imprezą niż zimowy...hmmm
|
Odpowiedz na ten komentarz |
Cicik |
wysłano: 8:41,4 marzec 2004
W marcowym numerze tegoż miesięcznika ukazał się artykuł o najnowszej płycie Pereł.
I nie byloby w tym nic dziwnego (bo przecież każde czasopismo bije się o prawa do umieszczenia recenzji o tej płycie ;)) gdyby nie to, że jest tam napisane, że to druga płyta tego zespołu (i tu UWAGA teraz!!) po "Szantach dla Pjacyka". Komus sie chyba nie chcialo na stronie sprawdzic.
|
Odpowiedz na ten komentarz |
Robert Kolebuk |
wysłano: 12:48,4 marzec 2004
No cóż, Maćku! Wiesz dobrze jako Naczelny, że nie ma idealnych artykułów - chyba że te, które człowiek sam napisze... :-)
|
Odpowiedz na ten komentarz |
dublin |
wysłano: 12:49,4 marzec 2004
Jedna z lepszych płyt z szantami jaka ukazała sie w Polsce..
|
Odpowiedz na ten komentarz |
dublin |
wysłano: 12:51,4 marzec 2004
Pierwsza płyta zespołu była rewelacyjna ta niestety pozostawia troche do zyczenia.zgadzam sie z przedmóca, nie zawsze gwiazda jest gwiazdą:)
|
Odpowiedz na ten komentarz |
dublin |
wysłano: 12:52,4 marzec 2004
Pięc gwiazdek w pięciostopniowej skali. Płyta baaardzo udana.Pełna swieżości...
|
Odpowiedz na ten komentarz |
dublin |
wysłano: 12:55,4 marzec 2004
Mam nadzieje ze kolejna płyta bedzie bardziej "czytelna"..trójka.
|
Odpowiedz na ten komentarz |
dublin |
wysłano: 12:56,4 marzec 2004
Przykro mi jednak ta lekture wykreslam ze swojej biblioteki..
|
Odpowiedz na ten komentarz |
YenJCo |
wysłano: 14:56,4 marzec 2004
hehehe dokładnie :) ale wiesz to była taka cienka aluzja... myślę że dość czytelna... jeśli już robi sie duży artykuł o festiwalach w Polsce to chyba należałoby to zrobić rzetelnie.
|
Odpowiedz na ten komentarz |
Robert Kolebuk |
wysłano: 16:24,4 marzec 2004
Ale co my na to możemy poradzić w tym konkretnym przypadku?
|
Odpowiedz na ten komentarz |
YenJCo |
wysłano: 22:13,4 marzec 2004
Komentować Robert :))) komentować :))) po to własnie jest WOLNY Serwis Szantowy :))) Pozdrawiam serdecznie.
|
Odpowiedz na ten komentarz |
Tadeusz W 'Szczepan' Kopec' |
wysłano: 17:11,5 marzec 2004
Czytałem powyższą relację - i znowu poczułem się trochę jak w Rotundzie, atmosfera zaczęła wracać... Dzięki Szanowny Autorze! :-) To jedyna impreza festiwalowa, kiedy staram się nie opuszczać widowni. Na tym koncercie po prostu TRZEBA być. Troszkę szkoda, że nie zagrali zapowiadani wcześniej Tonam & Synowie (musiałem poczekać do niedzieli), że nie było bisów - ale kolejna, nocna porcja występów musiała się rozpocząć punktualnie. Najbardziej chyba utkwiło mi w pamięci wspomniane w relacji, niesamowite wręcz solo Marka Szurawskiego na okarynie. Może nie wszystkie pieśni wykonywane tego wieczora były typowymi szantami, ale czuło się w nich morze ;-))) Heh, chciałoby się tak jeszcze długo...
|
Odpowiedz na ten komentarz |
Dziadek Władek |
wysłano: 10:46,7 marzec 2004
Pięknie, nastrojowo napiane "dziełko" - bo w sumie tak można to pisanie nazwać... Teraz nie dziwię się pięknym tekstom Doktora w "Burzy"... A może by tak wziąść się za pióro - i PISAĆ ??? Dzięki - bo czytanie tego, co napisane przez Doktora to przyjemność, tak jak słuchanie szant... A koncert - tak było, jak czytacie !!! Bez "tanich efektów" - słuchać, słuchać, słuchać - i czasem troszkę pod wąsem ponucić, odpowiedzieć.... Poezja... Tylko jedno - Doktorze - zawsze jest i będzie miejsce dla wspaniałych żaglowców, wspaniałych, silnych ludzi, słonej (i nie tylko) wody - przynajmniej w naszych sercach i pieśniach... Wystarczy tylko wtedy przymknąć oczy, by zobaczyć ostro idący pod wiatr okręt, usłyszeć klaskanie żagli, krzyk bosmana, tupot nóg po poładzie, poczuć zapach słonej piany i uderzenie wiatru w twarz... Wystarczy tylko chcieć...
|
Odpowiedz na ten komentarz |